Info

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2018, Marzec2 - 0
- 2017, Grudzień3 - 1
- 2017, Listopad2 - 0
- 2017, Październik3 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 2
- 2017, Sierpień26 - 0
- 2017, Lipiec23 - 0
- 2017, Czerwiec1 - 0
- 2017, Maj2 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec2 - 0
- 2017, Luty5 - 0
- 2016, Październik7 - 0
- 2016, Wrzesień12 - 1
- 2016, Sierpień15 - 2
- 2016, Lipiec18 - 2
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień7 - 0
- 2016, Marzec16 - 3
- 2016, Luty14 - 2
- 2016, Styczeń4 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad3 - 0
- 2015, Październik2 - 1
- 2015, Wrzesień21 - 4
- 2015, Sierpień21 - 2
- 2015, Lipiec12 - 4
- 2015, Czerwiec13 - 1
- 2015, Maj3 - 0
- 2015, Kwiecień1 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Luty12 - 0
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2014, Grudzień3 - 1
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik5 - 1
- 2014, Wrzesień21 - 0
- 2014, Sierpień27 - 0
- 2014, Lipiec21 - 3
- 2014, Czerwiec4 - 2
- 2014, Maj16 - 2
- 2014, Kwiecień8 - 5
- 2014, Marzec5 - 6
- 2014, Luty16 - 16
- 2014, Styczeń6 - 6
- 2013, Grudzień6 - 9
- 2013, Listopad3 - 3
- 2013, Październik8 - 5
- 2013, Wrzesień32 - 18
- 2013, Sierpień22 - 0
- 2013, Lipiec13 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
z parkersonem
Dystans całkowity: | 5587.78 km (w terenie 113.70 km; 2.03%) |
Czas w ruchu: | 255:16 |
Średnia prędkość: | 21.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.50 km/h |
Suma podjazdów: | 66623 m |
Suma kalorii: | 36156 kcal |
Liczba aktywności: | 74 |
Średnio na aktywność: | 75.51 km i 3h 52m |
Więcej statystyk |
- DST 251.22km
- Teren 1.00km
- Czas 10:16
- VAVG 24.47km/h
- VMAX 58.30km/h
- Temperatura 35.0°C
- Podjazdy 2230m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
za Svidnik-nowy rekord długości trasy
Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 28.07.2014 | Komentarze 0
Mój a w zasadzie nasz z Arturem nowy rekord długości trasy. Miało być sporo więcej ale niestety czas nie pozwolił na więcej. I tak mimo wszystko jestem bardzo zadowolony że szczęśliwie objechaliśmy całą trasę w strasznym upale podczas powrotu oraz goniącej nas mocnej brzy której jakiś strasznym fartem udało się uniknąć.5 minut po dojechaniu burza prawie przez godzinę mocno rządziła na niebieWyjechaliśmy około godziny 4 i już w okolicach 6 byliśmy na granicy z jedną dłuższą przerwą na przebranie się. Początkowe kilometry szły wolno gdyż musieliśmy się rozgrzać. Po zjechaniu do miejscowości Zborov bez pośpiechu średnia prędkość utrzymywała się w okolicach 30 km/h aż do samej miejscowośći Lomne. Tam parę fotek(ogólnie zrobiliśmy po kilkaset) i bardzo miły powrót. Największe problemy były w okolicach granicy gdzie temperatura sięgała 35 stopni natomiast asfalt to już około 50. Głupotą było również nie zatrzymanie się w celu kupienia wody od razu gdy nam się skończyła przez co mogło skończyć się to bardzo źle. Po skręceniu na Iwlę jazda to już sama przyjemność z bocznym wiatrem raczej pomagającym dotarliśmy do domu. Niestety nie mamy tyle czasu co w tamtym roku więc wszytskich celów osiągnąć się nie da aczkolwiek z tego jestem bardzo zadowolony. Co do średniej również jestem usatysfakcjonowany rezultatem chociaż mimo że jechaliśmy bez spiny mógłby być lepszy gdyby nie męczarnie bez wody. Poza tym rowery nasze to nie szosy 8 kilowe tylko mtb w wadze około 14. Jak na taki dystans i warunki ukształtowania terenu mizerne również jest przewyższenie więc po takiej jeździe zmęczenia nie było w ogóle.
trasa w przybliżeniu:
http://www.strava.com/routes/767706
Strzeszn-Libusza-Kobylanka-Sękowa- Małastów-Zdynia-Konieczna-Zborov-Svidnik-Lomne-Stropkov-Svidnik-Barwinek-Tylawa-Chyrowa-Iwla-Nowy Żmigród-Bednarka-Kryg-Strzeszyn-Dominikowice-Lipinki-Wójtowa-Libusza-dom
foty:

Grubo przed 5 a my już blisko Magury, zaczyna się robić ciepło © Kubacz93

Pierwszy postój by coś zjeść oraz przebrać się © Kubacz93

Zamaskowany Parker © Kubacz93

Już wyszło, przyjemnej się zrobiło © Kubacz93

Droga w stronę granicy © Kubacz93

Im bardziej w dolinę tym chłodniej © Kubacz93

Przejazdu nie ma, tu rządzą krowy © Kubacz93

Granica już tuż tuż © Kubacz93

Ładny ten konik © Kubacz93

Widok na Polskę ze strony słowackiej © Kubacz93

Coś zły on © Kubacz93

Teraz to będzie jazda do Zborova 10 kilometrów bez przerwy w dół © Kubacz93

Parker na tle gór © Kubacz93

Nieprzepisowa jazda mandat się należy © Kubacz93

Zborov oraz górujący nad miasteczkiem zamek © Kubacz93

Droga w stronę granicy w Ożennej, my jedziemy na Svidnik © Kubacz93

Podjeździk za Svidnikiem © Kubacz93

Same pozory na tej Słowacji © Kubacz93

Bociany, wszędzie bociany © Kubacz93

I jest cel główny wyprawy © Kubacz93

Sprawuje się bez zarzutu © Kubacz93

No ładnie ładnie jest i nisko bo tylko 165 metrów nad poziom morza to najniższa wysokość po jakiej jechałem rowerem © Kubacz93

Ciągniemy w stronę Svidnika lekko pod górę © Kubacz93

Tu upał zaczął męczyć © Kubacz93

Koniec podjazdu a co za tym idzie Polska już bardzo blisko © Kubacz93

Tu powstała burza która goniła nas aż pod sam dom © Kubacz93

Gdzieś za Żmigrodem © Kubacz93

Widok na Cieklin © Kubacz93

Koło Krakena też trzeba przejechać © Kubacz93
Kategoria >200km, mtb, z parkersonem
- DST 113.49km
- Teren 9.20km
- Czas 05:43
- VAVG 19.85km/h
- VMAX 61.20km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 1550m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Nocna seta
Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0
Nawet Arka udało się wyciągnąć na wcale nie łatwą nocną traskę, Nocna przez Zagórzany Kwiatonowice Moszczenicą Turzę Ołpiny -Rożnowice-Racławice-Binarową . Od Martyny późną nocą bardzo mocne tempo dochodzące do 40 km/h przy bezwietrznej pogodzieWcześniej parę kilometrów z Robertem oraz z Przemkiem przez lasy, w których strasznie dużo komarów oraz grzybów
foty:

Parker zalicza ściankę w drodze do domu w Pagorzynie © Kubacz93

Robert też ciśnie © Kubacz93

Jadą nocą oszołomy i straszą ludzi © Kubacz93
Kategoria 100-200km, mtb, z kimś, z parkersonem
- DST 57.80km
- Teren 8.00km
- Czas 03:27
- VAVG 16.75km/h
- VMAX 48.20km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 716m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
terenowo przez Magurę
Czwartek, 24 lipca 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0
Trasa miała być inna ale pogoda trochę a nawet znacząco ją zmieniła. To w zasadzie dokończenie pierwszej planowanej trasy przez Bartne. W sumie z perspektywy czasu wyszło na korzyść zwłaszcza dla mnieLibusza-Sękowa-Małastów-Magura Małastowska(813)- Owczary-Gorlice-Kobylanka-Strzeszyn
foteczki:

Czas na przebranie na przełęczy Małastowskiej © Kubacz93

Tu jeszcze asfalcik © Kubacz93

Teraz to już ostro w górę po trudniejszym terenie © Kubacz93

Zaparkował sobie na szczycie maszynę © Kubacz93

Bo pasuje to błoto zedrzeć ze świetnie dobranego obuwia © Kubacz93

Zdjęcie nie oddaje wielkiej stromizny © Kubacz93

Jak ty mi robisz to ja Tobie też © Kubacz93

Ale go wypatrzyłem :) © Kubacz93

Zjazd w stronę Owczar © Kubacz93

Zbliżająca się przeprawa przez potok to zawsze coś ciekawego © Kubacz93
Kategoria 50-100km, mtb, z parkersonem
- DST 20.30km
- Czas 00:55
- VAVG 22.14km/h
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
krótko wieczornie
Wtorek, 22 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0
po powrocie z Krakowa blisko domu w nocy Kategoria 20-50km, mtb, z parkersonem
- DST 60.28km
- Teren 5.00km
- Czas 03:22
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 710m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
bez sensu
Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0
oj cierpiałem bardzo wielka głupota ale na szczeście bez konsekwencjitrasa:
Libusza-Dominikowice-Sękowa-Bartne -Wołowiec-Pętna -Sękowa-Libusza- dom
foty:

Parkerek podjeżdża © Kubacz93

Jakieś fajne foto © Kubacz93

Końcówka podjazdu pod ośrodek PTTK w Bartnem, tu zaraz odbicie w prawo na Wołowiec terenem :) © Kubacz93

Jazda terenem zawsze spoko(no prawie) © Kubacz

Foto w takim miejscu musi być © Kubacz93
Kategoria 50-100km, mtb, z parkersonem
- DST 36.51km
- Czas 01:34
- VAVG 23.30km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 430m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót króla
Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 23.07.2014 | Komentarze 1
do Martyny a później z Parkerem <3 Kategoria 20-50km, mtb, z parkersonem
- DST 50.10km
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1123kcal
- Podjazdy 300m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
pożegnanie
Piątek, 4 października 2013 · dodano: 04.10.2013 | Komentarze 0
rano do Gorlic z Parkerem na zakupy przed jego wyjazdem do Anglii i tam moment of the day- pęknięcie opony. Po powrocie jeszcze pojechałem na Wójtową na grzyby, ale już samotnie. Kategoria mtb, 50-100km, z parkersonem
- DST 20.10km
- Teren 1.00km
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 449kcal
- Podjazdy 150m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
na grzyby
Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0
Na grzyby z Parkerem po lekkim piciu.Do lasu nie ma co ukrywać jechało się po prostu ciężko. Droga powrotna to sama przyjemność w dodatku z wiatrem. Jak się okazuje to nie był nasz ostatni tegoroczny wyjazdtrasa: Libusza-Kryg-Wójtowa-Kryg-Libusza-Strzeszyn
Kategoria 20-50km, mtb, z parkersonem
- DST 32.77km
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 741kcal
- Podjazdy 230m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
końcówka niestety
Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 0
Krótka traska przed meetingiem u Parkera zahaczająca również o biedronkę w której kupiliśmy prowiant. Po odwiezieniu go do domu jeszcze mała pętelka po okolicytrasa:Strzeszyn-Libusza-Korczyna-Biecz-Strzeszyn-Libusza-Kobylanka-Kryg-Libusza
Kategoria z parkersonem, mtb, 20-50km
- DST 219.29km
- Czas 09:25
- VAVG 23.29km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 5609kcal
- Podjazdy 4206m
- Sprzęt kellys viper
- Aktywność Jazda na rowerze
udane zakończenie
Piątek, 27 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 2
Wyjazd o 8:50 lub coś koło tego, bo Parker czekał na bułki w sklepie. Nie przejmując się za bardzo tym poślizgiem czasowym ruszamy w stronę Gorlic. Nie ciśniemy jak zwykle na początku mając na uwadze ile bagaży wieziemy na sobie oraz zaplanowaną trasę. Po minięciu Gorlic w Szymbarku skręcamy w lewo i tu pierwsza górka:
Początek trasy-skręt na Bielankę(pierwszy podjeździk)© Kubacz93
Po przejechaniu tej hopki po jakichś 2 płaskich kilometrach przyszedł czas na podjazd pod Brunary- o wiele trudniejszy od pierwszego podjazdu jak i Wawrzki pod którą mieliśmy podjeżdżać w pierwotnej wersji

Parker- kolarz w całej okazałości i swoim żywiole© Kubacz93
Po wjechaniu na szczyt i dojechaniu do Florynki następne kilometry idą bardzo szybko mimo iż cały czas pod górę ale za to przy pustej drodze z racji naprawy mostu oraz korzystnego wiatru. W taki sposób dojeżdżamy pod podjazd na który od dawna oczekiwaliśmy- Krzyżówka(jak się okazało najprzyjemniejszy ze wszystkich mimo iż nawet długi jak na Polskie realia to jednak o niewielkim nachyleniu). Na szczycie robimy parę fot i ruszamy dalej:

Widoki na szczycie były naprawdę bardzo ładne© Kubacz93
Z Krzyżówki zjeżdżamy w stronę Krynicy, niestety robi się bardzo zimno, ale mamy sporo ubrań więc nie robi nam to jakiegoś większego problemu. W Krynicy mała przerwa na jedzenie

Przerwa na posiłek w Krynicy-zdrój© Kubacz93
Po przerwie lekko zmarznięci ruszamy w stronę przejścia granicznego w Muszynce mijając jeszcze jeden podjazd tuż za Krynicą. W tym momencie jechało się bardzo dobrze, więc droga do granicy przebiegła bardzo sprawnie również dzięki idealnej nawierzchni do jazdy, po której dosłownie płynęliśmy. Na przejściu byliśmy około godziny 13 czyli dosyć wcześnie. Parker wpadł na dosyć nieoczekiwany pomysł by przejechać przez Bardejov, który mi w pierwszej chwili się nie spodobał, ale po dłuższym zastanowieniu podjęliśmy decyzję że jedziemy.

Przejście graniczne ze Słowacją na przełęczy Tylickiej(628 m.n.p.m.)© Kubacz93
Zjazd do Bardejova to chyba najlepszy moment na całej trasie, bo do miasta zajechaliśmy w około niecałe pół godziny. Po lekkim strachu w mieście spowodowanym brakiem dokumentów znajdujemy spokój na drodze do Zborova. Od Zborova znowu zaczęła się mordęga pod granicę w Koniecznej, ale jakoś się tam doczołgaliśmy. Ostatni kilometr to świetna droga pod górę, więc tam już jechało się spoczko.

Nowa, cudowna droga od strony Słowacji pod przejście graniczne już prawie skończona© Kubacz93
Po krótkiej przerwie na Studecką droga w kierunku Przełęczy Małastowskiej to gra z wiatrem. Po wjechaniu w las było już idealnie.Podjazd minął szybko. Na szczycie lekko się odzialiśmy i pojechaliśmy przez Sękową i Dominikowice Biecz i Binarową w kierunku Ołpin, gdzie odwiedziliśmy moją piękną Martynę. Po 15 minutach miłej pogawędki ruszyliśmy przez Podlesie i Święcany do Biedronki w celu zjedzenia czegoś. Tu o mało nie zgubiłbym telefonu ale na szczęście sobie o nim przypomniałem. O godzinie 20 30 było już bardzo zimno. Parker bacznie przyglądał się termometrowi w licznku jak jechaliśmy przez Głęboką i Grudną. W Wójtowej ostatni podjazd przeszedł w miarę przyzwoicie. Droga po płaskim w stronę domu była już w zasadzie myśleniem o łóżku niż jazdą, ale jakoś przeszło.W libuszy rozdzieliliśmy się i szczęśliwie dojechali do domu
Kategoria >200km, mtb, z parkersonem