Info

avatar Jestem Kuba i jeżdżę kiedy tylko mam czas. Mam przejechane 20673.11 kilometrów w tym 405.03 w terenie. .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kubacz93.bikestats.pl
  • DST 226.60km
  • Teren 2.60km
  • Czas 10:12
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 66.34km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 2486m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

w poszukiwaniu deszczu

Sobota, 19 września 2015 · dodano: 21.09.2015 | Komentarze 0

Startuje bardzo późno bo dopiero o 7:58. Nie mam dokładnie zaplanowanej trasy, więc jadę gdzie mnie poniesie. Na początek podjazd pod Strzeszyn. Tam się rozgrzewam. Po jakichś 10 kilometrach zaczyna mi się jechać już dobrze.W Sitnicy odbijam na Rożnowice. Przy niewielkim ruchu  komfort jazdy jest bardzo duży. Na zjeździe z Rzepiennika Suchego do Biskupiego "łapie" busa przez co momentalnie jestem już przed podjazdem pod Turzę. Ten idzie bardzo sprawnie. Po wjechaniu na szczyt postanawiam udać się  do miejscowości Staszkówka by zjechać do Moszczenicy stosunkowo długim zjazdem. Niestety czołowy wiatr nie pozwala się rozpędzić do jakichś zawrotnych prędkości. Na rondzie w Moszczenicy odbijam na Zagórzany i pomykam około 30km/h aż do Kobylanki gdzie czeka mnie podjazd częściowo lasem częściowo koło domów do Gorlic.W Gorlicach wjeżdżam na bardzo ruchliwą 28 by po 4 kilometrach zjechać w lewo. Tu zaczyna się podjazd pod Kunkową. Również idzie sprawnie mimo sporego nachylenia. Co jakiś czas przygryzam bułkę, którą wziąłem ze sobą z domu. Na zjazdach do Nowicy nie szaleję ze względu na obecność sporej ilości piasku na drodze. Podjeżdżając w kierunku Magury Małastowskiej mijam spore ilości turystów z różnych części Polski, którzy najpewniej cenią sobie ciszę spokój oraz obcowanie z naturą. Z wiatrem w twarz zjeżdżam do Sękowej. W domu robię sobie dłuższy postój. Po przerwie na jedzenie uderzam na Męciny oraz Folusz,  a następnie zaliczam zjazd do Duląbki.Przez Dzielec jadę wąskimi drogami  do Lipinek. W Wójtowej spadają na mnie pierwsze krople deszczu ale udaje mi się uciec. W Bieczu robi się całkowicie ciemno. Zjeżdżając do Święcan obserwuje burze przemieszczające się daleko na północ ode mnie. Bez większych przygód dojeżdzam do Jodłówki Tuchowskiej. Tam odbijam na Suchy. Przez 10 kilometrów nie spotykam nikogo na drodze dzięki czemu mogę śmiało korzystać z maksymalnej mocy latarek. Bardzo głodny docieram do Martyny gdzie posilam się  i obieram kierunek na Biecz. Ostatni postój na opustoszałym urokliwym rynku zajmuje mi parę minut. Po następnych paru jestem w domu.
Pierwsza górka pokonana

Sympatyczna Sitnica

Eleganckie widoki

Kościół w Staszkówce

Zjazd do Moszczenicy

To z pewnością DK28

Konkretne osuwisko

Piękna cerkiew

Bielanka się kończy, podjazd nie

Trochę terenowo

Słaby stan nawierzchni

Duży ruch na przełęczy

Wapienne

Zbelowane siano

Tafla w stronę Jasła

Kategoria >200km, mtb, sam



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa staro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]