Info

avatar Jestem Kuba i jeżdżę kiedy tylko mam czas. Mam przejechane 20673.11 kilometrów w tym 405.03 w terenie. .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kubacz93.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

z parkersonem

Dystans całkowity:5587.78 km (w terenie 113.70 km; 2.03%)
Czas w ruchu:255:16
Średnia prędkość:21.01 km/h
Maksymalna prędkość:73.50 km/h
Suma podjazdów:66623 m
Suma kalorii:36156 kcal
Liczba aktywności:74
Średnio na aktywność:75.51 km i 3h 52m
Więcej statystyk
  • DST 24.00km
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 222m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

total destruction

Środa, 27 grudnia 2017 · dodano: 27.12.2017 | Komentarze 0

Tak w skrócie można ująć to co Parker robił ze mną jadąc na góralu ostatnio podczas gdy ja jechałem na szosie z górki. Dziś było to jeszcze bardziej widoczne gdy zamieniliśmy się rowerami. Aż dziwne, że przy niewielkiej różnicy w wadze i w miarę podobnych pozycjach na rowerze różnice w prędkości są aż tak bardzo widoczne na bardzo krótkim dystansie.

  • DST 39.00km
  • Podjazdy 420m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

świąteczne słońce

Poniedziałek, 25 grudnia 2017 · dodano: 25.12.2017 | Komentarze 0

Z racji przyjemnej pogody (stosunkowo ciepło i słonecznie) wybrałem się na Korczynę, skąd podziwiałem Tatry. Pierwszy raz byłem sam na szosie, później pojechałem po Parkera i razem zrobiliśmy małą pętlę około 14 km, a na końcu pojechałem na mtb obejrzeć zachód i Tatry. Było warto

  • DST 25.33km
  • Czas 01:24
  • VAVG 18.09km/h
  • VMAX 47.42km/h
  • Podjazdy 192m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pagorzyna

Niedziela, 19 listopada 2017 · dodano: 20.11.2017 | Komentarze 0

Koło południa zadzwonił Parker z zapytaniem o jazdę. Z racji fajnej pogody nie sposób było odmówić i tak objechaliśmy w rekreacyjnym tempie Korczynę, Pagorzynę i Lipinki.Dziś spadł już śnieg.

  • DST 38.07km
  • Teren 0.60km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.36km/h
  • VMAX 58.13km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 423m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

ostatnia rajza

Poniedziałek, 19 września 2016 · dodano: 19.09.2016 | Komentarze 0

trasa: Strzeszyn-Libusza-Lipinki-Wójtowa-Pagorzyna-Harklowa-Grudna-Biecz-Korczyna-Libusza-dom

ostatnia jazda z Parkerem przed jego wyjazdem zakończona lodami na rynku w Bieczu
pierwszy bardzo zimny dzień od dawien dawna


  • DST 34.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.82km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

katorga terenowa

Niedziela, 18 września 2016 · dodano: 19.09.2016 | Komentarze 0

trasa: Strzeszyn-Libusza-Lipinki-Bednarskie-Bednarka-Dominikowice-Libusza-Dom
masakryczne błoto dało w kość(z trudem wypchaliśmy rowery na górę)


  • DST 305.00km
  • Czas 14:22
  • VAVG 21.23km/h
  • VMAX 68.65km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 3430m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

pętla przez Bieszczady

Środa, 14 września 2016 · dodano: 15.09.2016 | Komentarze 1

Trasa: Tylawa-Komańcza-Cisna- Ustrzyki Górne-Ustrzyki Dolne- Uherce Mineralne-Myczkowce-Solina-Polańczyk-Hoczew-Lesko-Zagórz-Szczawne-Komańcza-Tylawa-Mszana-Iwla-Nowy Żmigród
Zaczynamy w Tylawie po 6, a kończymy w Nowym Żmigrodzie kolo 1
fotki i  większy opis później
Kategoria >200km, mtb, z parkersonem


  • DST 53.71km
  • Teren 0.60km
  • Czas 02:54
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 70.49km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 730m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

hot dog

Poniedziałek, 12 września 2016 · dodano: 12.09.2016 | Komentarze 0

Strzeszyn-Libusza-Strzeszyn-Bugaj-Racławice-Rożnowice-Suchy-Ołpiny-Rożnowice-Binarowa(Kamieniec)-Strzeszyn

hot dog i burger Ołpiński plus opalanie


  • DST 102.98km
  • Teren 3.60km
  • Czas 05:11
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 64.77km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 1140m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

wtorkowa seta

Wtorek, 6 września 2016 · dodano: 09.09.2016 | Komentarze 0

Planowaliśmy Kotowską no, ale właśnie..
mało czasu, bo Parker na następny dzień na długą wyprawę pieszą, więc obieramy krótszy wariant jakim staje się przełęcz Hałbowska oraz podjazd między Kotanią, a Desznicą. W pierwszą stronę z bocznym wiatrem w twarz ciągniemy w stronę Żmigrodu przez przełęcz Pagorzyńską. Jedzie się bardzo fajnie koło  35km/h na kole Parkera. Mały popas na Żmigrodzki rynku. Bez  większych  emocji docieramy do Kąt skąd zaczyna się podjazd. Już na samym początku Parker zaczyna odczuwać  bóle  można rzec "punktualne" głowy i mocno zwalniamy. Na samej przełęczy lekka mgła . Zjazd szybki tam pada Vmax. Później podjazd i fatalny zjazd do Desznicy w zimnie, lekkie zgubienie w Skalniku oraz głód w Bednarskim. Po przerwie w Lipinkach robimy zakupy dla Parkera na wyjazd.
Trasa: Strzeszyn-Libusza-Pagorzyna-Cieklin-Nowy Żmigród-Kąty-Krempna-Kotań-Desznica-Skalnik-Mrukowa-Cieklin-Lipinki-Libusza-dom


  • DST 27.40km
  • Czas 01:24
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 45.95km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 304m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze

powiane

Czwartek, 14 lipca 2016 · dodano: 14.07.2016 | Komentarze 0

Po powrocie z Tarnowa jadę spotkać się z Arturem i Robertem w Wójtowej. Wspólnie wjeżdżamy na Korczynę od strony sadów. Rozdzielamy się  koło kościoła w Libuszy i sam jeszcze robię mini rundkę przez Korczynę i Biecz.


  • DST 124.31km
  • Teren 10.00km
  • Czas 07:47
  • VAVG 15.97km/h
  • VMAX 67.41km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 2406m
  • Sprzęt kellys viper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kralova Hola

Wtorek, 12 lipca 2016 · dodano: 01.11.2016 | Komentarze 2

Marzenia  się spełniają
Już od dawna planowaliśmy z Arturem zdobycie Kralovej, ale ze względu na sporą odległość  nie śpieszyliśmy się z wyprawą. Już rok temu postanowiliśmy, że zdobędziemy górę i przy okazji zrobimy trochę kilometrów. Sakwy  zostały zakupione, rowery gotowe, bardzo mało czasu no i właśnie.... Potoczyło się całkiem inaczej niż zakładaliśmy. Jak się okazało na wyprawę mieliśmy tylko jeden dzień i przy rowerach jakie mamy byłoby niemożliwością objechanie dystansu w jeden dzień.  W przeddzień wyjazdu  zapadła decyzja o podratowaniu się autem. Dzięki  zakupionemu miesiąc wcześniej bagażnikowi rowerowemu stało się to dosyć łatwe.
Wstajemy chyba  po 4 ze względu na długie  gramolenie się wieczorem z rzeczami.   Na szczęście mamy już wszystko ogarnięte, więc po lekkim śniadaniu pakujemy się do auta i jedziemy. Podróż przebiega bardzo sprawnie i po kilkunastu minutach szukania parkingu i szybkim demontażu bagażnika ruszamy w trasę ze stacji paliw przed Popradem. Pogoda rewelacyjna.
Parker robi sporo zdjęć Tatrom.
Widok na tatry nr 1
Widok na tatry nr 2 bliżej


Po dosyć sprawnym przebiciu się przez Poprad zaczynamy pierwszy podjazd pod przełęcz przed Hranovnicą. Podjazd z lekkim nachyleniem wchodzi bardzo sprawnie. Druga strona zdecydowanie bardziej wymagająca sprawia sporo frajdy podczas zjazdu. Zaraz po nim zaczynamy się wspinać pod drugą - dużo bardziej wymagającą przełęcz tego dnia jaką jest Vernar.
http://www.altimetr.pl/przelecz-vernar.html
Warto zaznaczyć, że na altimetrze uwzględniony jest tylko najbardziej stromy fragment podjazdu nie uwzględniający odcinku od miejscowości Hranovnica aż do miejscowości Vernar, który także jest pod górę.

W zasadzie od miejscowości Hranovnica droga pnie się w górę zwiększając mocno  swoje nachylenie na ostatnich 5 kilometrach za miejscowością Vernar. Długi podjazd przejeżdżamy bez pośpiechu, spokojnie nigdzie się nie śpiesząc. Na zjeździe roboty drogowe uniemożliwiają nam rozpędzenie się do oczekiwanych prędkości. Po 2 kilometrach ostrego zjazdu czeka nas kolejny podjazd tym razem bardzo lekki pod przełęcz przed Telgartem. Z przełęczy ukazują się nam wspaniałe widoki na nasz cel. Podziwiając olbrzyma zjeżdżamy żwawo do centrum miejscowości po prawej stronie podziwiając wspaniały wiadukt kolejowy, który został wybudowany w 1931 roku. W miejscowości robimy małe zakupy i szybko się stamtąd zmywamy z racji poczucia braku bezpieczeństwa.Przed miejscowością Sumiac robimy przerwę posiłkową przed atakiem na górę. Przed wiaduktem nad drogą odbijamy w prawo i zaczynamy podjazd. Link do charakterystyki podjazdu:
http://www.altimetr.pl/podjazd-kralovahola.html
Od razu konkretne nachylenie ale bardzo przyjemne bo z kapitalnymi widokami na szczyt. W centrum miejscowości nachylenie maleje na moment by po skręcie ostro wzrosnąć. Kilometr asfaltowy mija bardzo szybko. Po zakręcie o 180 stopni asfalt przechodzi w szuter. Tempo spada do około 6-7km/h. Gorąc daje się we znaki. Jedziemy  w pełnym słońcu bez jakiegokolwiek cienia. Licznik wskazuje 39 stopni. Z upragnieniem przyjmujemy koniec szutru. W tym miejscu rozpoczyna się coś co kiedyś asfaltem było i tak jest to tysiąc razy lepsze niż nieubity szuter, gdzie nawet opony można powiedzieć by do jazdy w suchym terenie zaliczają uślizgi. Kilometry asfaltowe przemierzamy podziwiając wspaniałe widoki. Po blisko 2 godzinach podjeżdżania meldujemy się na szczycie. Temperatura spada do 23 stopni i wieje bardzo porywisty wiatr. Robimy masę fotek w każdej możliwej pozycji. Tatr niestety prawie w ogóle nie widać(za ciepło przy dużej wilgotności). Po kilkudziesięciu minutach ubrani zaczynamy zjeżdżać. Niestety w racji wielu dziur nie można poszaleć. Zjazd zajmuje nam około pół godziny. Po drodze spotykamy dwóch podjeżdżających bikerów. W Sumiacu uzupełnienie zapasów wody i ruszamy w stronę Popradu. Nad Tatrami przechodzą burze a nam jedzie się rewelacyjnie z wiatrem. Nie śpieszymy się. Przy krótkim podjeździe na przełęcz Vernarską bierze nas jakiś koleś na mtb. My od razu ruszamy za nim. Po chwili jednak staje, więc Parker ciągnie dalej mocno do góry ja lekko słabne. Widząc szczyt i ponownie zbliżającego się gościa wtaczam się na górę ostatkiem sił. Na zjazdach Parker czeka i jedziemy ostro bo koleś siedzi na kole. Po jakimś kilometrze zjazdu wyprzedza nas i zaczyna nadawać fajne tempo(widać, że miejscowy), które nie spada ani razu poniżej 30 na lekkich pagórkach. Na zjeździe w zależności od nachylenia 45-60 na ładnych paru kilometrach. Niestety ale opuszcza nas w Hranovnicy. Parker już ostrzył sobie zęby na pojedynek z nim a tu taka klapa. Podjeździk nazwany na altimetrze Hranovnica od  strony tejże miejscowości jest znaczenie trudniejszy  lecz co to jest nawet w porównaniu do Vernaru nie mówiąc o Kralovej. Od szczytu do miejsca parkingowego droga mija błyskawicznie i przed 19 meldujemy się przy Cytrynie. O 22 jesteśmy w domu.
Podsumowując Kralova to zdecydowanie najtrudniejszy podjazd, który miałem okazję zdobyć przede wszystkim ze względu na nawierzchnię. Podziwiam tym co robią to na cieniutkich szosowych oponkach. Mi najwięcej męk przysporzył upał sięgający blisko 40 stopni i całkowity brak cienia na odcinku szutrowym, gdzie opony były bliskie zakopaniu co w połączeniu z konkretnym nachyleniem potrafi zmęczyć.
Fotki:
Klimatyczny Poprad
Klimatyczny Poprad © Kubacz93
Kamieniołom na zjeździe
Kamieniołom na zjeździe © Kubacz93
Kralova widziana z Vernaru
Kralova widziana z Vernaru © Kubacz93
Piękny krajobraz w okolicy Telgartu
Piękny krajobraz w okolicy Telgartu © Kubacz93
Z tej perspektywny nie wydaje się być aż taka wielka
Z tej perspektywny nie wydaje się być aż taka wielka © Kubacz93
Słynny wiadukt z 1931 roku
Słynny wiadukt z 1931 roku © Kubacz93
Początek podjazdu
Początek podjazdu © Kubacz93
Bardzo ciężki szutrowy odcinek
Bardzo ciężki szutrowy odcinek © Kubacz93
Łatwiejsza część wspinaczki
Łatwiejsza część wspinaczki © Kubacz93
Coraz ciekawiej
Coraz ciekawiej © Kubacz93
Przymglone Tatry
Przymglone Tatry © Kubacz93
Ostatnie najbardziej dziurawe metry
Ostatnie najbardziej dziurawe metry © Kubacz93
Jakoś przetrwałem
Jakoś przetrwałem © Kubacz93
Mimo słabiej przejrzystości było cudownie
Mimo słabiej przejrzystości było cudownie © Kubacz93
I są zdobywcy
I są zdobywcy © Kubacz93
One more photo
One more photo © Kubacz93
Chłodne zjazdy z prawie 2000 m. n. p. m
Chłodne zjazdy z prawie 2000 m. n. p. m © Kubacz93
Pusto wszędzie
Pusto wszędzie © Kubacz93
Parker i stara chatka
Parker i stara chatka © Kubacz93
Zachmurzyło się ostro
Zachmurzyło się ostro © Kubacz93
Ptasiur poluje( chyba myszołów)
Ptasiur poluje( chyba myszołów) © Kubacz93
Początek podjeździku za Hranovnicą
Początek podjeździku za Hranovnicą © Kubacz93
Burza nad Tatrami lekko na nas oddziałuje
Burza nad Tatrami lekko na nas oddziałuje © Kubacz93
Ostatnie pareset metrów za Popradem w dobrym tempie
Ostatnie pareset metrów za Popradem w dobrym tempie © Kubacz93
Spektakl nad górami
Spektakl nad górami © Kubacz93